Ruch Chorzów aktywnie działa na rynku transferowym
Średnio udany start Ekstraklasy zmusił władze Niebieskich do szybkich działań na rynku transferowym. Chorzowianie wzmocnili siłę ofensywną zespołu, ściągając skrzydłowego z 1. Ligi. Do Ruchu nie trafi za to bramkarz Legii.
Pięć oczek w sześciu meczach to rezultat, który nie może cieszyć sympatyków Ruchu. Niebieskich czeka walka o utrzymanie w lidze, żeby zapewnić sobie byt, drużyna potrzebuje wzmocnień. Całkiem niedawno trener drużyny z Chorzowa – Jarosław Skrobacz mówił, o tym, że transfery są bardzo potrzebne.
Jeden udało się zrealizować. Do Ruchu trafił Miłosz Kozak. Władze 14-krotnych mistrzów Polski długo walczyły o to, żeby zawodnik trafił do Chorzowa. Negocjacje trwały od kilku tygodni, wczoraj udało się je sfinalizować. Niebiescy zapłacą za skrzydłowego 350 tys. złotych. Kozak podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 z opcją przedłużenia o kolejny rok. Zawodnik przechodzi do Chorzowa po ponad półrocznym pobycie w Górniku Łęczna.
Do Ruchu nie trafi za to Cezary Miszta. Niebiescy widzieli w bramkarzu Legii wzmocnienie obsady bramki. Chcieli wypożyczyć zawodnika z Warszawy, jednak ta transakcja nie doszła do skutku. Dla Miszty wypożyczenie do Ruchu byłoby szansą na złapanie minut na boisku, bo w Legii nie może na to liczyć. Rozmowy zostały zakończone, jednak nie wykluczone, że zostaną wznowione zimą. Wypożyczenie Miszty było ważne dla Ruchu, ponieważ zawodnik ma status młodzieżowca. Wygląda więc na to, że podstawowym bramkarzem drużyny jesienią będzie doświadczony Michał Buchalik.
