GymBeam
www.warhouse.pl
gornik-legia 1:3 pekhart

Legia o klasę lepsza od Górnika

Fot. eastnews
2024-04-01

Legia kontrolowała mecz z Górnikiem i ostatecznie pewnie zwyciężyła w wyjazdowym starciu 1:3. Bramki zdobywali Tomas Pekhart, Bartosz Kapustka i Josue, a honorową bramkę dla gospodarzy zaliczył Ennali.

Legia weszła w mecz bardzo dobrze i szybko mogła zdobyć pierwszą bramkę. Już w 3. minucie Juergen Elitim podaniem obsłużył Ryoyę Morishitę, ale Japończyk nie wykorzystał dobrej okazji, pudłując z 5. metrów. Na następną sytuację bramkową trzeba było czekać aż do 28. minuty, kiedy to Yuri Ribeiro stanął oko w oko z Danielem Bielicą. Ostatecznie górą w tej sytuacji był golkiper Górnika i skutecznie obronił strzał Portugalczyka. Gdy wydawało się, że obie ekipy zejdą do szatni bez bramek, Legia zadała pierwszy celny cios. Elitim zanotował odbiór w bocznej strefie boiska, popędził skrzydłem, a następnie idealnie dośrodkował do zamykającego akcję Tomasa Pekharta. Czech bez problemu wykończył sytuację i otworzył wynik meczu.

Druga połowa znów rozpoczęła się od mocnego uderzenia Legii. Rafał Augustyniak przedarł się z piłką prawym skrzydłem, pociągnął akcję w pole bramkowe, ale ostatecznie zdecydował się zakończyć akcję strzałem z ostrego kąta prosto w bramkarza, zamiast wyłożyć piłkę któremuś z kolegów. Niewykorzystana sytuacja zemściła się bardzo szybko. W 57. minucie Dominik Hładun musiał ratować swój zespół przy doskonałej szansie Szymona Czyża. Po interwencji piłka wróciła do gry, a w trakcie kontynuowanej przez Górnik akcji ręką we własnym polu karnym zagrał Radovan Pankov. Sędzia po analizie VAR przyznał gospodarzom karnego, a ten został zamieniony na gola przez Lawrence’a Ennaliego.

Zimny prysznic podziałał na Legię bardzo dobrze, bo szybko znów wyszła na prowadzenie. Najpierw uderzenie z dystansu Josue obronione zostało przez Bielicę, ale wobec dobitki bramkarz był już bezradny. Bartosz Kapustka wszedł na boisko w 67. minucie, a kilkadziesiąt sekund później swój pierwszy kontakt z piłką zamienił na gola. Chwilę później Legia zdobyła kolejną bramkę, która rozłożyła na łopatki Górnik. Świetnie w polu karnym rywali zachował się Marc Gual, który zwiódł dwóch zawodników, a następnie wyłożył piłkę Josue. Brazylijczyk nie miał problemów z wykończeniem sytuacji i ustalił wynik spotkania.

Fot.: Michal Dubiel/REPORTER 

Zobacz także