GymBeam
Świąteczny prezent Pasów

Świąteczny prezent Pasów

Fot. Artur Barbarowski/East News
2023-12-20

Cracovia uczciła pamięć Janusza Filipiaka w najlepszy możliwy sposób. Pasy po bramkach Kallmana pokonały Legię i opuściły strefę spadkową. Za to warszawianie nie wykorzystali szansy na to, żeby przed ligową zimą wskoczyć na podium.

Przedświąteczne starcie w Krakowie to efekt odrabiania zaległości. Pierwotnie starcie powinno odbyć się latem, w ramach 2. kolejki Ekstraklasy. Legia jednak skorzystała z możliwości przełożenia starcia. Obydwie drużyny zmierzyły się przed trzema dniami. Na Łazienkowskiej lepsza była Legia, która wygrała 2:0. 

Dla Pasów mecz z warszawianami miał szczególny wymiar. W niedzielę zmarł Janusz Filipiak, który przez 19 lat odbudowywał pozycję Cracovii w Polsce. Spotkanie z Legią było niejako formą upamiętnienia i podziękowaniem dla zmarłego właściciela klubu. 

Dzisiejszy mecz miał inny przebieg niż ten rozegrany na zakończenie poprzedniego weekendu w Warszawie. Co prawda Legia częściej utrzymywała się przy piłce, lecz trudno powiedzieć, żeby to przełożyło się na dużą przewagę gości. Pasy cierpliwie i szczelnie grały w obronie. Takie nastawienie opłaciło się gospodarzom. W 25. minucie z dystansu potężnie huknął Kallman i było 1:0. Legia nie miała pomysłu na to, żeby odpowiedzieć na bramkę Cracovii, dzięki czemu prowadzenie Pasów utrzymało się do przerwy.

Gospodarze z dużym animuszem weszli w drugą część meczu. W 49. minucie w słupek trafił Atanasov. Kilka chwil później było już 2:0. Knap świetnie podał na czystą pozycję do Kallamana, a ten pokonał Tobiasza. Legia miała ponad pół godziny na to, żeby odrobić straty. Warszawianie nie za bardzo mieli jednak pomysł na to, żeby strzelić chociażby bramkę kontaktową. Mecz zakończył się wynikiem 2:0.

Dla Cracovii trzy oczka były bardzo ważne, ponieważ pozwoliły drużynie Jacka Zielińskiego opuścić strefę spadkową. Pasy przezimują więc na bezpiecznej, 13. pozycji. Piłkarze wygraną podziękowali też za lata działania na rzecz klubu Januszowi Filipiakowi. Za to Legia ma prawo być rozczarowana, piłkarską jesień kończy na zaledwie 5. miejscu. 

Zobacz także