Kibice Warty wściekli po derbach Poznania
Derby Poznania to jedno z niewielu starć lokalnych, w którym nie ma nienawiści pomiędzy kibicami poszczególnych drużyn. Konfrontacja Lecha z Wartą jest też wyjątkowa ze względu na to, że jest rozgrywane na obiekcie Kolejorza, mimo że to Zieloni są gospodarzem. Ten fakt mocno zdenerwował sympatyków Warty.
Od powrotu Warty do Ekstraklasy rozegrano 7 meczów derbowych z Lechem i w każdym z nich górą byli gracze Kolejorza. W ostatnim takim starciu, które odbyło się wczoraj, Lechici wygrali 2:0. Mecz był rozegrany na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, lecz to Warta była gospodarzem. To drugi taki przypadek od 2020 roku. W poprzednim sezonie mecz Warta-Lech też odbył się na stadionie miejskim w Poznaniu. W sezonach 2020/2021 i 2021/2022 derby odbywały się w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie Zieloni na co dzień rozgrywają domowe starcia.
Podyktowane jest to oczywiście chęcią większego zarobku. W 2022 roku Warta porozumiała się operatorem obiektu przy Bułgarskiej i może rozgrywać swoje mecze na tym stadionie. Starcie z Lechem wzbudza duże zainteresowanie, co było widać po wczorajszej frekwencji. Na trybunach pojawiło się ponad 28 tys. kibiców. Dzięki temu Warta może odnotować duży wpływ do klubowej kasy.
Odbywa się to jednak kosztem utraty atutu własnego boiska. Wczoraj na stadionie większość stanowili sympatycy Kolejorza, przez co Zieloni czuli się jak na wyjeździe. Ten fakt zdenerwował fanów zrzeszonych w stowarzyszeniu Na Warcie. Opublikowali oni oświadczenie, w którym, używając niewybrednych słów, skrytykowali klubowe władze. Na razie jednak trudno oczekiwać zmiany sytuacji, najprawdopodobniej, dopóki Warta nie doczeka się swojego stadionu, mecze derbowe w roli gospodarza będzie rozgrywać na stadionie Lecha.
