Jagiellonia straci wielki talent, ale dużo zarobi?
Jagiellonia Białystok lada dzień może stracić swój wielki talent. Białostoczanie negocjują warunki odejścia jednego z najzdolniejszych graczy w klubie. Jeśli uda się im dopiąć szczegóły transferu to klubowa kasa otrzyma duży zastrzyk pieniędzy.
Sytuacji, w których młody piłkarz opuszcza klub Ekstraklasy i wyjeżdża za granicę, było do tej pory mnóstwo. Niektórzy gracze potrafili się utrzymać w zachodnich klubach, lecz część z nich przepadało. Wygląda na to, że kolejnym piłkarzem, który szybko opuści Polskę będzie Mateusz Kowalski. To 17-letni napastnik Jagiellonii. Piłkarz zdążył już zadebiutować na boiskach Ekstraklasy, ma na jej boiskach rozegranych 190 minut, strzelił już 2 bramki.
Zawodnik wyróżnia się imponującymi warunkami fizycznymi, ma aż 195 cm wzrostu. Piłkarz zwrócił na siebie uwagę klubów z czołowych lig europejskich i bardzo możliwe, że lada dzień przejdzie do któregoś z nich. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl” bardzo możliwe, że gracz trafi do włoskiego Udinese.
Działacza Jagiellonii rozpoczęły już negocjacje w sprawie tego transferu. Są one dość zaawansowane i należy się spodziewać, że rozmowy dojdą do skutku. Włosi mają zapłacić około 1 mln €, więc byłby to drugi pod względem kwoty odstępnego transfer z polskiej ligi podczas tego okienka. Więcej otrzymała tylko Stal Mielec za sprzedaż Saida Hamulicia (2,5 mln €). Udinese nie jest jednak jedynym klubem, który chce kupić młodego Polaka. Propozycje złożyła też Parma, piłkarzowi przyglądają się skauci Borussii Dortmund, VfL Wolfsburg i SC Freiburg.
