Kolejna zmiana trenera w Ekstraklasie
Sytuacja Górnika Łęczna jest bardzo trudna. Drużyna przegrała ostatnie 4 spotkania i wylądowała na ostatnim miejscu w tabeli. Teraz już wiadomo, że za jej sterami lada moment zasiądzie inny szkoleniowiec.
Wygląda na to, że przygoda drużyny z województwa lubelskiego w Ekstraklasie potrwa tylko jeden sezon. Górnik miał słaby początek sezonu, później złapał trochę powietrza, ale teraz znowu spadł na ostatnią pozycję w tabeli. Łęcznianie mają na koncie 24 punkty i tracą 4 oczka do bezpiecznej strefy. Przed drużyną bardzo nerwowa końcówka sezonu.
W tych decydujących, ostatnich 7 spotkaniach na ławce trenerskiej zabraknie Kamila Kieresia. Szkoleniowiec, który jest architektem awansu Górnika do Ekstraklasy nie dokończy sezonu. Co ciekawe, nie jest to decyzja jego zwierzchników, lecz sam trener złożył rezygnacją na ręce zarządu. Taką informację najpierw podał na Twitterze janekx89, który jest bardzo dobrze zorientowany w ekstraklasowych realiach. Tę wiadomość potwierdził też klub z Lubelszczyzny.
Kiereś jest autorem ostatnich sukcesów Łęcznej. Objął drużynę w 2019 roku i poprowadził ją do dwóch awansów z rzędu. Najpierw do 1. ligi a rok później do Ekstraklasy. Obydwa sukcesy były sporym zaskoczeniem, szczególnie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Teraz zabraknie szkoleniowca w decydujących meczach.
Działacze klubu są w bardzo trudnej sytuacji. Na razie, dopóki nie zostanie znaleziony nowy szkoleniowiec, Łęczną poprowadzi dotychczasowy asystent trenera, czyli Andrzej Orszulak.
